niedziela, 18 stycznia 2015

9. Kto nie ryzykuje ten ginie

Nadszedł długo wyczekiwany dzień. Przed bohaterami stało bowiem kolejne wyzwanie, następny egzamin na ich drodze. Jednak tym razem, nie  była to formalność. Na tytuł chunina mógł zasłużyć tylko niezwykle uzdolniony genin, wykazujący się nadzwyczajną dojrzałością i umiejętnościami. CO gorsza, nikt tak naprawdę nie mógł wiedzieć co się można spodziewać w tym roku. Bliźniaki i Sasuke, przyglądali się nowo przybyłym. Od paru dni do wioski przybywali ninja z innych wiosek, ich przyszli rywale, na pewno tak samo zmotywowani jak oni.
- Spójrz na tych Sas, są dziwni. Ten koleś w rudych włosach, spójrz na jego oczy. wygląda jak opętany przez ducha.- zażartował Neji. Jednak miał rację, ninja z Sunagakure wyglądali na groźnych. Dwóch mężczyzn i jedna kobieta, na pewno starsi od nich i bardzo pewni siebie.
- Tia, mogą być z nimi problemy. Trzeba będzie ich szybko wyeliminować.- odpowiedział stanowczo Sasuke. Zauważył na twarzy Hinaty niepokój- Hime, co z Toba?- Dotknął dziewczyny wybijają jej jakby z hipnozy.
- A zapatrzyłam się. Przepraszam- odrzekła dziewczyna, jednak nadal była niespokojna i wyglądała na poruszoną.
- Nie znam się na urodzie facetów, ale nie wygląda on na super przystojniaka, więc pewnie coś innego Cię zaintrygowało- dopytywał Sasuke i baczniej przyglądał się obcym ninja.
- Ten koleś, o ma bardzo dziwną czakre. Właśnie sprawdziłam Byakuganem. Jest w nim coś dziwnego...- nigdy wcześniej nie widziała tak specyficznej czakry.- Zabrzmi to śmiesznie, ale wygląda na nieludzką...
- Gdyby byli niebezpieczni, Konoha by ich nie wpuściła- wtrącił się Neji. Wierzył, że doszło wpierw do selekcji wiosek i tylko te które pozytywnie przeszły wywiad, zostały dopuszczone.
- Łatwo można wszystkich oszukać. Ludzie starają się dopasować do otoczenia i zaistniałej sytuacji. Gdyby tak nie było, kraje, narody i inne społeczności przestałyby istnieć. Wszyscy kłamią w zależności od okoliczności. Każdy z nas przywdziewa inną maskę dla swojej rodziny, przyjaciół i towarzystwa, w którym się obraca. Ale czy to grzech? Czym jest prawdziwe oblicze? Może tylko tym co sami widzimy. A moze wcale nie istnieje...- Hinata wyraźne wpadła w głęboką nostalgie. Zmartwiło to Nejiego, rzadko widuje siostrę w tym stanie.
- Ehhh, ja spadam. Ojciec kazał mi się zgłosić w domu o 10. Mam mu towarzyszyć w naradzie przed egzaminem. Hinata-chan, idziesz ze mną?- spytał siostry.
- Jeszcze tu zostanę, muszę poznać rywali. Egzamin już dzisiaj- Neji opuścił grupę. Hinata została sama z Sasuke. Podglądali przybyszów i wymieniali się uwagami.
- Stresujesz się?- zapytała Sasuke.
- Nie, raczej nie. Mało jest godnych rywali na naszym roku. Gorzej z resztą, to wielka niewiadoma.- był bardzo przejęty. Hinata lubiła oglądać ogień i chęć walki w nim. Podziwiała go za taką pewność siebie.- Będę się zbierał. Za dwie godziny zaczyna się egzamin. Ty Hime też zmykaj. Widzimy się na egzaminie.- powiedział Sasuke do dziewczyny. Ruszyli w stronę swoich domów. Zatrzymali się przed rezydencją Hyuga.
- Uważaj na siebie i daj z siebie wszystko. Powodzenia!- powiedziała Hinata do Uchihy.
- Spokojnie Hime, dbaj o siebie. Musimy się spotkać w kolejnym etapie. Kto jak nie my?- odpowiedział Sasuke, nawet (co rzadko mu się zdarza) się uśmiechnął. Hinata wróciła do domu. W pokoju czekał juz na nią przygotowany strój. Ubrała się, upewniwszy ze zabrała ze sobą swój talizman, naszyjnik który należał kiedyś do jej matki, a w spadku przypadł jej. Wiedziała, ze musi zrobić wszystko, by jej matka była z niej dumna. Nie chciała jej zawieść, tym bardziej, ze odobno była wspaniałą kunoichi. Spojrzała na jej zdjęcie i poczuła wielki smutek, tak bardzo pragnęła by mogła być teraz z nią. Jednak jej nie było i musiała jakoś z tym żyć. Tuż przed wyjściem rodzeństwo miało zgłosić się do ojca, po jak to on twierdził, mądrości które pomogą im w egzaminie. Jak zwykle, usłyszeli to co zwykle. W wielkim skrócie, że mają dbać o honor rodziny, wygrać i być pewni siebie. Ruszyli w kierunku akademii, to tam mia się odbyć pierwszy etap egzaminu. Zebrali się przed salą, gdzie stało już wielu uczestników. O równej godzinie, zostali wpuszczeni na salę. Zrobił się wielki zamęt. Ostatecznie Neji wylądował wśród zupełnie mu obcych ninja, a Hinata tuż obok Naruto. W myślach się uśmiechnęła, miło mieć znajomą twarz w sytuacji stresowej.Nagle do sali weszła grupa ninja, na czele z bardzo dziwnym mężczyną. Wzbudzał strach na sali.
- Witam, jestem Ibiki Morino. Dzisiaj to ja przeprowadzę Pierwszy Etap egzaminu na chunina i ostrzegam Was już teraz, to nie będzie spacerek. Czekają Was wielkie wyzwania, cierpienie i najgorsze ziszczone sny. Kto chce może się jeszcze wycofać.- na sali zapanowała cisza. Nikt się nie odważył wyjść- ahh tak, więc zacznijmy test pisemny. Przed Wami są karty z pytaniami i odpowiedziami. Istnieje jedna zasada, zakaz ściągania! Kto nie uzyska minimum punktów, odpada. Zaczynamy.- rozległ się szum na sali, każdy chciał jak najszybciej rozpocząć pisanie egzaminu. Było wiele zadań, z różnych dziedzin. Hinata spojrzała na kartkę, pytania były strasznie trudne. Od fizyki, po matematykę, dziwne pytania z historii wioski. "Nie sądziłam, że będzie aż tak źle. Ale spokojnie, trzeba się skupić. A Naruto? Jejku, co to za mina, ewidentnie nic nie wie. Szkoda mi go. Nie powinien teraz odpaść, muszę mu jakoś pomóc. Zasługuje na szansę od życia" Dziewczyna podsunęła kartę w stronę Naruto, by ten mógł spisać odpowiedzi. Chłopak zerknął, nagle na sali rozległ się głos Morino.
- Ej Ty!- wskazał w stronę Naruto- wypadasz, ściganie zabronione!- Hinata zbladła, nie chciała aby Naruto miał problemy. Jednak okazało się, ze ofiarą padł chłopak, który siedział tuż za Naruto. Oboje westchnęli. Każdy na sali znajdował swój własny sposób ściągania. CO trochę słychać było podszczekiwania Akamaru, który widocznie przekazywał odpowiedzi Kibie, Shino puszczał swoje karaluchy. Trzeba było nie lada wysiłku, by nie zostać przyłapanym. Widziała, że nawet Neji korzystał z Byakugana, by przejrzeć odpowiedzi innych. Uwagę Hinaty zwróciła pozycja 21. Ostanie pytanie brzmiało: Zostanie odczytane na zakończenie egzaminu.
-Czas się zakończył. Kto wie, ze nie uzyskał niezbędnego minimum, może opuścić salę bez konsekwencji. Po odczytaniu ostatniego pytania, osoby które nie udzielą odpowiedzi, zostaną na stałe pozbawieni możliwości podejścia do egzaminu, na wieczność!- słowa Morino zabrzmiały groźnie. Po paru sekundach niektórzy zdecydowali się opuścić salę. Ibiki kontynuował swoje psychiczne terrory, a liczba na sali malała. Hinata spojrzała na znajomych, wszyscy pozostali na swoich miejscach. Zerknęła na Naruto, który widocznie tracił panowanie nad sobą. Nagle chłopak wybuchł.
- No dalej, niech Pan czyta to pytanie! Chcemy znać prawdę, ja niczego się nie boje!- wszyscy popatrzyli w stronę blondasa. Nagle z sali zaczęły dobiegać głosy poparcia słów Uzumakiego.
- Heh no dobrze- odpowiedział Ibiki- pytanie brzmi... Jak chcecie przejść drugi etap? Pierwszy zaliczyliście, wszyscy którzy zostali- na sali zapanowało ogromne zaskoczenie,
- Ale jak to?- zapytała zaskoczona Sakura Haruno.
- Tak to. Ostatnie pytanie brzmiało:Grasz czy nie grasz dalej?! Gratuluje Wam. Bycie ninją, to umiejetność zbierania informacji i ryzyko powzięte na misjach.- wszyscy byli przeszczęsliwi. Nagle z wielkim hukiem do sali wpadło "coś". Okazało się, ze to była kobieta.

- To co Świeżaki? Gotowi na kolejny etap? Etap śmierci?- najtrudniejszy etap dopiero był przed nimi. Jeżeli przeraził ich Ibiki, to Anko będzie dla nich zabójcza...


CDN











Kochani, udało się przebrnąć przez pierwszy etap. Było strasznie ciężko... Na szczęscie druga notka już praktycznie gotowa i... oj będzie się działo ;) Czekajcie z niecierpliwieniem.
Pozdrawiam
RR

7 komentarzy:

  1. Z Hinaty jaki filozof :D Super

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo udany rozdział. Fajnie przypomnieć sobie egzamin na chuuunina i porównać z twoją wersją ;] Jestem ciekawa, jak przedstawisz rodzeństwo Piasku, czy będzie ostre starcie? Czekam niecierpliwie;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny fajny rozdział :) nie mogę się doczekać następnego :) życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wena przyszla :D wysłałaś dobrą energię ;-)

      Usuń
  4. Haha Hinatka filozof no nie źle. Ciekawe, czy pozmieniasz coś w drugiej części egzaminu, bo na razie idzie wszystko tak jak w M&A. Mam cichą nadzieję, że dorzucisz coś od siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam zupełnie inna wizje na losy po przeskoku czasowym. Wtedy bedzie tylko moja twórczość :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie się cieszę z tego powodu :) W takim razie pozostaje tylko czekać ;)

      Usuń

Napisz do mnie Napisz do nas... Wyslij