czwartek, 2 kwietnia 2015

Bliźniaki (epizod przed kolejnym rozdziałem)

Wieczór mijał spokojnie. Do kolacyjnego stołu zasiadł nawet Hiashi, który nie mógł przegapić okazji, by spędzić trochę czasu ze swoim przyszłym zięciem. Cała czwórka żywo rozmawiała i komentowała ostatnie wydarzenia.
- Żałuję, że Twoja walka została przerwana. Zapowiadała się fenomenalnie, chociaż jeden pojedynek byłby bardzo dynamiczny i na wysokim poziomie- powiedział ojciec bliźniaków. Neji spojrzał wymownie na siostrę, wiedział co pomiędzy linijkami, ojciec chciał przekazać. Resztę wieczoru Hiashi spędził w swoim gabinecie, zostawiając młodzież samym sobie.
- Już dawno nie jadłem tak dobrej kolacji. Samemu nie chce mi się gotować wykwintnie- powiedział Sasuke siadając na ganku posiadłości Hyuga.
- Raczej nie umiesz gotować, a nie że Ci się nie chce- dodał złośliwie Neji spoglądając się na Uchihę i śmiejąc się z przyjaciela.
- Może Sasuke doskonali tajniki zalewania wrzątkiem zupek w proszku- dodała Hinata i również wybuchnęła śmiechem. Sasuke spoglądał na dwójkę przyjaciół i szybko dodał
- Nie muszę umieć gotować, to będzie Twoja rola w przyszłości- spojrzał na Hinatę i dodał zgryźliwie.Na twarzy Hinaty pojawiło się zaskoczenie, nie spodziewała się takiej odpowiedzi.
- Ej, za kogo mnie masz? Za prywatną kuchtę?- dodała wesoło
- Kobiety do kuchni, a nie do walki. Nie znasz takiego powiedzenia? Poza tym Hina, musisz uważać. Jak nie Ty to Haruno chętnie wejdzie do kuchni Sasuke- wtrącił rozbawiony Neji. Cała trójka totalnie się wyluzowała. Czuli się jak za dawnych lat. Bez problemów, szczęśliwi, z ambitnymi planami na przyszłość. Nie spodziewali się, ze życie tak da im nieźle po tyłkach. Neji musiał iść do ojca, który natychmiast go wzywał.
- Sasuke, jakie jest Twoje marzenie?- spytała Hinata siedząc na schodach i patrząc w gwiaździste niebo. Uchiha zamyślił się i usiadł obok Hyugi.
- Chcę dorwać brata- odpowiedział spokojnie.
- Dlaczego?- dopytała białooka.
- Chcę usłyszeć odpowiedź na jedno pytanie: DLACZEGO?- powiedział spokonie i też spojrzał na niebo.- Dlaczego ktoś kogo tak bardzo kochałem i szanowałem, zamienił się w potwora i zabrał mi całą rodzinę
- Staniesz na przeciwko niego i co dalej?- drążyła temat. Chciała poznać Sasuke zupełnie od środka, przedostać się przez jego mury.
- Nie wiem. Nigdy nie myślałem o takich szczegółach. To chyba pójdzie swoim torem jak już go spotkam- spojrzał na Hinatę- Zawsze zazdrościłem Ci tego, że masz Nejiego. Brata, który jest z Tobą i za Tobą. Pamiętam jak byliśmy dziećmi, to nie odstępował Ciebie na krok. Byliście nierozłączni- powiedział i przypominał sobie wszystkie momenty z dzieciństwa.
- Tak jest do tej pory. Nie wyobrażam sobie aby go kiedyś zabrakło w moim życiu- odpowiedziała dziewczyna bardzo poważnie.
- Fajnie jest mieć bliźniaka, co?- spytał Sasuke
- Wiesz dlaczego rodzą się bliźniaki?- zapytała Hinata Uchihe patrząc mu prosto w oczy.
- Nie- odpowiedział zaskoczony.
- Mówią, że bliźniaki to dusze kochanków, które w poprzednich wcieleniach nie mogły być razem. Ponieważ bogowie potrafią się zlitować, to pozwalają by przyszli na świat jako bliźniaki i od początku swojego życia mogli być razem. Połączeni nie miłością romantyczną, która może się skończyć i nie jest trwała, lecz miłością rodzeństwa, bowiem ona jest nieprzerwana.- na twarzy dziewczyny pojawił się uśmiech, którego odwzajemnił jej towarzysz. Wiedział co chciała mu też przekazać, ale nie pozwalał, by to dotarło do jego wnętrza.
- Sasuke, proszę Cię- dodał cichutko- Nie pozwól, by zemsta zasłoniła Ci oczy. Są ludzie którym na Tobie zależy. Przyjaciół, znajomych, cała wioska.- spojrzała na twarz Sasuke, była kamienna, jak zwykle, beż żadnych emocji. Chłopak złapał małą dłoń Hinaty i mocno ścisnął.
- Hime, obiecaj mi jedno... Na wzgląd na wszystko to co nas łączyło, łączy i będzie łączyć.- jego głos brzmiał bardzo poważnie- Jeżeli kiedykolwiek oddalę się od Ciebie i innych tak bardzo, ze nie będę w stanie wrócić, gdy zajdę tak daleko, że stracę z oczu to co ważne i co gorsza to co słuszne... Będziesz tą osobą która mi to powie, a jak nie posłucham to powstrzymasz. Obiecaj mi!
- Dobrze Sasuke, obiecuję...- wiedziała, że te słowa mogą ją wiele w przyszłości kosztować.



Kochani zapraszam do wzięcia udziału w ankiecie, może Wy pomożecie rozwiać moje wszelkie wątpliwości ;)
Pozdrawiam
RR

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Lekki przed świętami ;) We wtorek wrzucę już napisany kolejny rozdział głównej historii :)

      Usuń
  2. No... Na taką rozmowę Hinaty z Saskiem czekałam. Widać, że są sobie bliscy, i daje to... nadzieję na pozytywne rozwiązanie dla niego :P Bo w mandze niestety został skrzywdzony bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :( Uważam, ze nawet powiązanie go z Sakurą było błędem, bo biedny nawet wolał podróżować niż nią siedzieć xD

      Usuń
    2. ANo, ja myślę że zrobienie na końcu SasuSaku było wymuszone, może Kishimoto sugerował się tym, co zostanie dobrze przyjęte przez fanów. Może te zapowiedziane rozdziały o przygodach młodej generacjidadzą jakieś informacje jak to jest z rodzicami Sarady - ja myślę, że Sasuke zrobił dziecko i poszedł hen daleko, bo czego on ma szukać w wiosce po tych wszystkich akcjach, które sprowokował :D

      Usuń
    3. Albo jak go wioska skrzywdziła, biedny Sas :(

      Usuń
  3. Co ja mogę powiedzieć o tej wstawce? Po prostu kochana <3 I ta obietnica awww *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Też ją lubię ^.^ miałam wtedy romantyczny nastrój, aż sie dziwię :D

    OdpowiedzUsuń

Napisz do mnie Napisz do nas... Wyslij